wszechświat kwiatów przeszczęścia

Wizja... pielęgnowana przez długi czas niczym skarb jak najpiękniejszy kwiat rozkwitła na ziemi przeznaczenia.

Analityczny umysł stwierdził autorytarnie, że każde, najmniejsze nawet zdarzenie prowadziło do tego momentu. Wszystko czym do tej pory żyłem, wszystko czego się do tej pory uczyłem, wszystko co do tej pory robiłem - robiłem właśnie po to. Aby jakiś czas temu odpowiedzieć na wezwanie przeznaczenia i teraz, gdy nadeszła odpowiednia chwila, uśmiechnąć się z niezachwianą pewnością. Każdy skręt, każda decyzja przybliżała nas ku sobie coraz i coraz bardziej. Niesamowite. Owe teorie przeróżne tworzone naprędce i obmyślane miesiącami. Mam to na piśmie nawet... Matryce... Żeby wiedzieć od razu... O czym nie pomyślę wiąże się z tym właśnie momentem... NIESAMOWITE.

Ale to nieważne... Bo jeszcze bardziej niesamowicie jest, gdy uświadomię sobie, że to...

... to dopiero POCZĄTEK.

Kwiat, klomb, poletko, ogród, park, pole, las, puszcza, dżungla, planeta, ich układ, galaktyka, wszechświat cały...

...WSZECHŚWIAT KWIATÓW PRZESZCZĘŚCIA

w nas, czeka.

-- rm

Już za chwilę, już za momencik. [rm]


(zawroty głowy)

Dzieje się, że brązowe oceany wygrywają w cuglach konkurencję z gwiazdami. Co tam gwiazdy!.. Co tam podróż na księżyc!.. Kiedy tuż obok, na wyciągnięcie ręki, czasem tylko przysłaniane powiekami migoczą całe galaktyki, a księżycowe płatki ust w cudowny uśmiech się układają... a głos... a słowa... zawroty głowy wywołują.

-- rm

Słodkie, słodkie, przesłodkie zawroty głowy [rm]


(samoświadomość)

Pewność siebie jest kluczem do szczęścia. Łatwo się wtedy idzie przed siebie: wyprostowany, zdecydowany, raźny krok, głowa podniesiona i uśmiech skierowany wprost ku przyszłości.

Szczególnie dobrze to widać, gdy po raz tysięczny podejmuje się rozważania, czy dobrze się czyni pozwalając zaangażować się w 'rozgrywkę' sercu. Ileż energii umyka niepotrzebnie między palcami... energii i czasu... Pierwsze jakże potrzebne, gdy się chce coś sensownego budować, a drugie po prostu bezcenne. Jakoś za dużo w tym wszystkim rozumu, chyba. Rozum rzadko bywa pewien swych racji, prawie zawsze znajdzie jakieś 'ale'.

-- rm

A ja mimo wszystko poproszę o chwilę do namysłu. Ale spróbuję, obiecuję. [rm]


(obietnica)

Pokaż mi tę sztukę
Tę, która otwiera usta do krzyku
Tę, która mnie uśmiecha
I oplatali ramionami swoje szyje
Pokaż mi jak to robisz
A obiecam Ci, obiecam że
Pobiegnę za Tobą
Pobiegnę z Tobą
Wariacko
Całowali swe twarze
I śnili wszystkie sposoby
Przyśpieszające bicie serca
Dlaczego jesteś tak daleko?
Czy nie widzisz, że?..
Tak!.. No właśnie!.. Że!..

My
Delikatni i wyjątkowi
My
Zagubieni i samotni
My
Inni jak anioły
Tańczące w najgłębszym oceanie
Wirujące wodną kipielą
Jak niebiański sen
Niczym marzenie o niebie.

-- rm

(ś)wiruję?!.. a może nie?.. a może... tańczymy?.. [rm]

(inspirowane the.cure.just.like.heaven...) [rm]


(stagnacja)

Stablizacja - synonimem szczęścia?

-- rm

Nie, absolutnie nie! Przy czym nie oznacza potrzeby nowych wrażeń.
Świat może grać, tętnić życiem, drżeć, wariować wciąż i wciąż w tej samej konfiguracji.
To dopiero jest melodia dla par! [rm]


przeszłość


www.rm.pl