(...) lubił karty z przyjaciółmi; lubil te ucieczkę w nicość, bo pozwalala przeskakiwać najbardziej puste odcinki czasu. Paradoksalna zabawa, myślal, grając, fizjologia i praca wymazuja sporo z naszego świadomego życia, a tu czlowiek sam sobie szuka dodatkowej, prymitywnej wycieraczki, byle nie męczyc sie rozumowaniem, byle zapomnieć choć trochę o swoim codziennym istnieniu, jakby liczyło się w nim jedynie to co głupie albo odswiętne, bezsens lub niezwyklość. (...)

Adam Hollanek


więcej...