(..) pokolenie 30-latków, które poszukuje poważnych związków, ale nie potrafi żyć odpowiedzialnie. Jeden z bohaterów marząc o miłości, pali trawę. Gdy wraca do rzeczywistości, popełnia same błędy. To pański świat?
Tak, te postaci są mi bliskie. Mam wielu kolegów, którzy - jak Jakub - są marzycielami, chętnie zapominają, kim są. Wystarczy nieobecność narzeczonej, przyjaciela, by przestali się do nich przyznawać. Na studiach zachowywałem się podobnie. Zdając sobie sprawę z absurdu takiego postępowania, nie potrafiłem się zmienić. Kiedy starszy ode mnie pisarz ostrzegł mnie, że po trzydziestce w ogóle zapomnę po co żyję - otrzeźwiałem.
(..) Niedojrzałość to główna cecha pańskiej generacji?
Ja bym to nazwał, uogólniając nieco odpowiedź - nieumiejętnością dostosowania się do nowych realiów. Mentalnie tkwimy jeszcze w epoce komunizmu. Wychowani w leniwej, sennej atmosferze stagnacji nie potrafimy sprostać konkurencji. Moi rówieśnicy są ambitni, ale z nikim nie chcą rywalizować. Zamiast rozpychać się łokciami, wolą pójść na piwo i pogadać. W wyścigu szczurów źle się sprawdzamy.
(..) rodzaj manifestu pokoleniowego (..) a u pana - o tęsknocie za prawdziwymi uczuciami. Permanentny brak miłości - to znak czasu?
Moi bohaterowie potrafią kochać. Jeśli cierpią, to tylko z powodu swojego niezdecydowania. Oni nie chcą się emocjonalnie angażować, bo boją się konsekwencji. Są egoistami. Ciężko pokonać im miłość własną. Tym bardziej że rodzina ich tego nie uczy.
David Ondricek